Wstałam rano, podniosłam roletę do góry,
i oniemiałam z zachwytu.
Jeszcze wczoraj na tych drzewkach, było tylko kilka kępek kwiatów,
a już dziś całe drzewka w nich tonęły.
Wierzcie mi zdjęcie, nie oddaje w zupełności tego co widać w realu.
Nie wiem dlaczego, ale mimo tego, że okno mam otwarte cały czas, ten zapach wiśni w dzień gdzieś umyka.