Wszystkie prezentowane na tym blogu prace i zdjęcia są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich bez mojej zgody jest zabronione.

piątek, 21 grudnia 2012

Pomysł w zimowej scenerii


Dzisiaj rano gdy szłam do sklepu po pieczywo, 
myślałam, że zamarznę.
Wiatr jest tak ostry i zimny, że człowiek od razu popada w melancholijny nastrój.
A niby spoglądając za okno, na pierwszy rzut oka, wydaje się, że na dworze jest przyjemnie.
Nie dajcie się zwieść. Ja też się na to nabrałam i do teraz nie mogę się rozgrzać.
Ubierajcie się ciepło Kochani.

A skoro jesteśmy już przy zimie, dzisiaj zaczyna się ta kalendarzowa zima. Choć tak naprawdę, jest z nami od dwóch tygodni, wyganiając jesień wcześniej na urlop.
Dzisiaj też postanowiliśmy zmienić banerek w "Pomyśle" na zimowy.
A i przy okazji, poprosiliśmy Panią Zimę, by od czasu do czasu machnęła swoja różdżką i sypnęła delikatnie śniegiem, tak by oddać nastrój. 

Nasz banerek więc od dzisiaj będzie taki:


A Wam jak się podoba nowa odsłona?

wtorek, 18 grudnia 2012

W piernikowym świecie


Od kilku dni w całym domu roznosi się zapach przypraw korzennych, a z radia co jakiś czas płyną świąteczne piosenki. 
Atmosfera coraz bardziej świąteczna. 
Kilka dni temu postanowiłam upiec na próbę pierniczki i ładnie i ozdobić je jakoś w szczególny sposób. Zawsze bowiem był to lukier z odrobiną wody i paciaja po całości. 
I połknęłam bakcyla.

Tak mnie to wciągnęło, że pierniczków powstała cała masa.
Jak wiadomo jak na pierwszy raz, to daleko mi jeszcze do perfekcji, ale... 

odkryłam chyba w sobie nową pasję. 
Bo ozdabianie ich bardzo mi się spodobało.


Część pierniczków popakowałam w zestawy i... 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Zima coraz bliżej...

Czy u Was też tak zimno?
Brr...

Nawet herbatka stygnie w trymiga...

Choć osobiście do Pani zimy nic nie mam, to prosiłabym ją, by pozwoliła jeszcze troszkę nacieszyć się nam jesienią. 


- Ciepły kocyk
- Gorąca herbatka,
czasami rozpusta z 
gorącą czekoladą i kardamonem... :)
- I ciekawa książka

To mój sposób, na długi zimowy wieczór.
A jak Wy lubicie spędzać jesienne wieczory?

A przy okazji, 

piątek, 9 listopada 2012

Szarlotka i niespodziewany gość

 Jestem łasuchem, ale nie tylko chyba ja..
Wszyscy chyba kochamy słodycze. 
Pamiętam, jak kiedyś w sobotę, zawsze rano było sprzątanie mieszkania, 
a później po południu mama, albo babcia zawsze piekły ciasto. 
Nie można było sobie wyobrazić, by w niedzielę, nie było ciasta na stole.

Pamiętam jak dziś, zapach i smak szarlotki w asyście herbatki z sokiem malinowym 
z domowych przetworów. 

wtorek, 6 listopada 2012

Powrót :) i niespodzianka


Ojej!!! Jak tu dawno mnie nie było?! 
Ten czas pędzi jak szalony! 
Nawet nie wiadomo kiedy, a tu z początku lata, mamy prawie koniec jesieni. Ale pod tym względem, chyba jesteśmy bezradni. Czasu się nie da zatrzymać niestety!

Teraz obiecuję nadrobić wszelkie zaległości!!!

Kochani, dwa tygodnie temu wraz z Agata i Bartkiem, ruszyliśmy z nowym blogiem



Chciałabym Was serdecznie zaprosić do odwiedzania naszej stronki!
 Dopiero się rozkręcamy, ale robimy wszystko by to było takie ciekawe miejsce w sieci, gdzie można będzie się zaczytać przy filiżance pysznej herbatki. I poznać wielu wspaniałych artystów!

Mam nadzieję, że chętnie będziecie nas odwiedzać.

Początki zawsze są trudne, szczególnie jak wiele osób podchodzi do tego negatywnie. Ale ja wierzę, że to się uda. 
Wierzę w to, że uda nam się stworzyć coś fajnego!
Trzymajcie kciuki!!! Bo Bardzo nam się przydadzą!!!

Na dziś to by było, tyle.
Teraz będę bywać tu częściej!!!
Obiecuję!!!
I Pozdrawiam!!!
 

wtorek, 5 czerwca 2012

Witajcie!
Dzisiaj tak na szybko, przypomnieć się, że jestem :)
Tak, jestem, jestem i pracuję właśnie nad troszkę większym projektem, 
który mam nadzieje, niebawem ruszy i ujrzy światło dzienne.

Bardzo bym chciał, by się udało, więc proszę Was trzymajcie mocno kciuki!!!

Wiosna niestety nas nie rozpieszcza. 
Znów zrobiło się zimno, szaro i mokro.
Dlatego postanowiłam zrobić na przekór i ożywić troszkę tę wiosnę kolorowym komplecikiem

 
Taki koktajl owocowy z nutką szaleństwa. 
Myślę, że będzie idealnie pasował do tych letnich sukienek, 
które czekają na nas w szafie.
A skoro w tym sezonie moda na wrzosy, beże i brudne róże, 
to i w tych odcieniach coś się znajdzie. 

piątek, 25 maja 2012

Na fioletowo... i wyróżnienia

Zawsze zachowujmy pozytywne myśli,
 a życie przyjemnie nas zaskoczy ...




Niekiedy mamy marzenia, które wydają się nam wprost nierealne, by mogły się spełnić.
Myślimy o nich cały czas. 
Są zawsze blisko,
marzymy pomimo momentów, 
które tracą wszelką nadzieję,
one znów powracają z jeszcze większą siłą.

Są też marzenia o których już prawie zapomnieliśmy, 
że one istniały, że były naszym celem. 
Aż tu nagle życie potrafi nas zaskoczyć. 
Stawia na drodze ludzi, którzy chcą to marzenie spełnić. 
Ot tak, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Nasze marzenia się urzeczywistniają.

Czeka nas jeszcze wiele pracy, ale już teraz wiem...
Warto marzyć! Bo marzenia się naprawdę spełniają. 
Nadają życiu niesamowitą siłę i sens.
Warto o nie walczyć.
Musimy jednak pamiętać, że one same ot tak się nie spełnią. 
MY musimy wkładając pewien wkład własnej pracy, 
pomóc w ich spełnieniu.

W przyrodzie tak jak i wżyciu nie ma nic za darmo. 
Coś się kończy, by coś innego mogło się rozpocząć.
Dlatego warto, naprawdę warto marzyć 
i warto iść w kierunku tych marzeń.
 A życie, pozytywnie nas zaskoczy.

"Każda Twoja myśl jest czymś realnym -  jest siłą".

Pozostając przy fioletach, kilka moich prac w tej tonacji.
Mam nadzieję, że dobrze się noszą osobą, które je nabyły. 
Jeszcze nigdy mi się tak nie zdarzyło, 
że ledwo umieściłam zdjęcia na stronie z biżuterią, 
chwilę potem od razu znalazły się chętne osóbki.

Dziękuję Wam za zaufanie i cieszę się, 
że są osoby, którym podobają się moje prace
i to co robię. 
To naprawdę napełnia mnie jeszcze większym optymizmem 
i dodaje energii do dalszej pracy!!!


czwartek, 10 maja 2012

Podwójna niespodzianka

Nowe zmiany w blogu trochę utrudniły mi pracę na nim. 
Ale jakoś udało mi się na szczęście przeskoczyć to i myślę, ze teraz już będzie ok.

Chcę Wam się pochwalić przemiła niespodzianką :)
Otóż w poprzednim tygodniu odwiedził mnie listonosz z niespodzianką od Ani z bloga "Niebieskie Migdały".


piątek, 27 kwietnia 2012

Widok z mojego okna

Wstałam rano, podniosłam roletę do góry,
i oniemiałam z zachwytu.
Jeszcze wczoraj na tych drzewkach, było tylko kilka kępek kwiatów,
a już dziś całe drzewka w nich tonęły.
Wierzcie mi zdjęcie, nie oddaje w zupełności tego co widać w realu.


Nie wiem dlaczego, ale mimo tego, że okno mam otwarte cały czas, ten zapach wiśni w dzień gdzieś umyka. 

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Sielanka

Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka
nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś,
jak potrafimy być nimi jutro?

Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie,
jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia.
Wyjdź mu naprzeciw.
— Phil Bosmans
Ostatnio ktoś mi zadał pytanie, dlaczego nie chciałabym przeprowadzić się do miasta, co mnie trzyma, na tej wsi? 
Przecież stamtąd nawet nie ma dojazdów, a zimą jak nie odśnieżą dróg, to jest przerąbane!

czwartek, 29 marca 2012

Wiosenko wróć...

Brrr..... a już tak pięknie było.
Słoneczko na +20C,
Ptaszki pięknie śpiewały.
A dzisiaj u nas, tak wieje zimny wiatr,
że aż się nie chce z domu wychodzić.
I to w dodatku, akurat
jak mam wolny dzień.

A teraz zaczęło padać.

sobota, 24 marca 2012

Wiosna ach to Ty

I mamy wiosnę! 
Naszą kochaną, utęsknioną.

Mieszkanko posprzątane, prawie... :)
Zostały tylko okna do umycia, ale postanowiłam, 
że zostawię je na później. 
A korzystając z tak pięknej pogody, 
wyruszam zaraz na mały spacerek. 

Zajrzę do Was wieczorem,
tym czasem życzę Wam
miłego, słonecznego i udanego
Weekendu!

A dla umilenia dedykuję Wam piosenkę
Marka Grechuty

 


 

wtorek, 13 marca 2012

Zmęczenie czy wiosenne prześilenie?

Kochane czy Wy też tak macie, że są dni kiedy choćbyście nie wiem jak się starały, to Wam nic nie wychodzi?!
Ja właśnie dziś miałam taki dzień. Od rana pełna zapału i energii, która z godziny na godzinę, gdzieś ze mnie umykała. Miałam tyle planów na dziś, by wykorzystać ten dzień... a wszystkie legły w gruzach. 

Z samego rana, korzystając z dnia wolnego pozwoliłam sobie troszkę poleniuchować dłużej. Zrobiłam szybko śniadanko i wskoczyłam z powrotem do łóżka, z książką i kubkiem kawy. 
Później pełna zapału i energii, porozkładałam swoje koraliki i narzędzia z zamiarem zrobienia kilku naszyjników, by podreperować troszkę budżet. I tu ta poranna wena, zaczęła gdzieś znikać. 
Szło mi to beznadziejnie i coraz bardziej opornie. W dodatku wszystko mi leciało z rąk i zerkając na tą brzydką pogodę za oknem, dałam sobie spokój i poskładałam wszystko z powrotem do kuferka. 
A za oknem coraz bardziej pochmurno. 
Nie wiem czy to ta, pogoda tak na mnie działa czy co?! 
Wieczorem postanowiłam się przełamać i zrobić

niedziela, 11 marca 2012

Powrót po długiej nieobecności

Witajcie Kochane!

Nie mam pojęcia, jak to się stało, że tak długo mnie nie było, bo nie mam usprawiedliwienia... :( 
Na bloga wchodziłam, ale bez logowania, na chwileczkę i tak jakoś wyszło, że aż tyle czasu minęło. 
Obiecuję jednak poprawę i że teraz będę częściej. :)

Przez ten okres, troszkę się pozmieniało , myślę, że na lepsze. Ale o tym przy następnej okazji :) 
Zdradzę Wam tylko tyle, że realizuję właśnie dwa punkty z moich postanowień noworocznych, a jednym z nich jest to, że rozpoczęłam kurs prawa jazdy :) Jestem już po teorii, teraz będę uczyć się jeździć :)

Dziś mamy piękną słoneczną niedzielę! Może trochę wietrzną, ale pogoda prawie wiosenna. 
Ostatnich kilka dni poświęciłam na nadrabianie zaległości biżuteryjnych.


Tym razem postawiłam już na wiosenne barwy, może nawet bardziej letnie, żywe, kolorowe. 
Ktoś mi ostatnio powiedział, że to się nie sprzeda, bo to dla odważnych. Większość się nie odważy na takie połączenia np. czerwieni i zieleni, zieleni i pomarańczy, bo niby do czego by to miało pasować, to raz. A dwa, po co przykuwać czyjąś uwagę i zwracać ją na siebie z odległości. 
A ja na to... Z zupełnym optymizmem... :) że się nie zgadzam!!! 

Żywe kolory są wprost idealne dla optymistów, dla ludzi żyjących pełnią życia, energicznych, kochających zmiany, dla wszystkich. Chcę sobie poprawić humor, owszem sięgam po czekoladę która jest czarna, ale zakładam na siebie kolorowe ubrania, (bo czarna bluzka raczej nam humoru nie doda).

 Dlatego stawiam na paletę barw i jestem dobrej myśli, 
że znajdą się osoby, które mnie w tym poprą. 
A i chętnie takie "odważne połączenia", będą się w tym sezonie wiosenno-letnim sprzedawać. 

A uwagę trzeba przykuwać, choćby dlatego byśmy się stali zauważalni. A nie idąc chodnikiem, niechcący rozdeptani, bo nikt nas nie widzi :)

Dziś zaprezentuję komplecik ceramiczny składający się z naszyjnika i kolczyków w tonacji czerwono-zielonej.


No i w końcu doczekałam się manekina :)

niedziela, 15 stycznia 2012

Powrót weny

Sobota przywitała nas śniegiem! 
Co prawda troszkę go już ubyło, jak wracałam wczoraj z pracy wieczorem, to w Zielonej Górze już po puchu nie było śladu. Ale jak dojechałam do domu, ok 20km to spotkała mnie niespodzianka! U nas śnieg dalej leżał, troszkę mniej niż było go rano, ale jest. 
A dzisiaj doszedł mrozek i w końcu dało się odczuć tą zimę. 
Brrr... A ja to jestem taki zmarzluch, że dzisiejszy dzień spędziłam na lenistwie, pod kocykiem z dobrą książką.
Aktualnie czytam "Sklepik z niespodzianką" Katarzyny Michalak. 
Jest tak wciągająca, że chyba jeszcze dziś ją skończę! 
Tym bardziej, że mnie i taki sklepik się marzy. 
A więc pozostaję przy tych marzeniach i będę dalej marzyć. 
Może kiedyś się spełnią! 
Tym czasem ostatnio moja wena troszkę uśpiona, znów dała o sobie znać i powstały nowe wzory.

Na początek zaprezentuję Wam komplecik wykonany z drewna, który zrobiłam na prezent urodzinowy dla kuzynki! 
I ku miłemu zaskoczeniu, nie myślałam, że aż tak jej się spodoba! 
Co bardzo oczywiście mi pochlebia i motywuje do dalszej pracy. 
A tak wygląda mój prezent!


a tak się prezentuje w całości

wtorek, 10 stycznia 2012

Noworoczne postanowienia

Czas mknie jak szalony! dopiero witaliśmy Nowy Rok a tu już 10 dni minęło od tego czasu. Za szybko, stanowczo protestuję!!! Za szybko ucieka ten czas! Nie pozostaje mi nic innego jak wziąć się w garść i zabrać za realizację swoich celów na ten rok! Chciałabym by był wyjątkowy, by moje marzenia się zrealizowały, choć po części. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...